Tym razem wraz z #WadowiceNaSpacer zachęcamy Was do wyruszenia w miasto śladami XIX-wiecznych Wadowic. Czy wiecie, że na szczycie Jaroszowickiej Góry stała kiedyś wieża triangulacyjna? W naszej propozycji znajdziecie ciekawe miejsca, osoby oraz historie tworzące interesujący obraz Wadowic z czasów zaboru austriackiego. Jest to już ostatni post z cyklu #WadowiceNaSpacer. Redakcja serii dziękuję za tak miły odbiór!
W przygotowaniu trasy spaceru pomoże Wam opracowana przez nas mapa google:
https://www.google.com/maps/d/edit?mid=1QTIleUvuHe4FTmBMqD8fuMNpP-aD2DY&usp=sharing
- Ogródek sądowy – Plac Mikołaja Kopernika
Skwer usytułowany w kwartale pomiędzy gmachem Sądu Obwodowego od strony południowej, kamienicą Izydora Daniela od zachodu, budynkiem gimnazjalnym od północy oraz kamienicą Leiblerów i adwokata Andrzeja Marekowskiego od strony wschodniej. W 1887 r. w jego centrum postawiono cokół z popiersiem austriackiego barona, zasłużonego dla miasta, Józefa Bauma von Appelshofen (1821-1883), który z wyboru stał się gorącym polskim i lokalnym patriotą. Pochodził z rodziny, która przybyła do Polski wraz z królem elekcyjnym Augustem II Wettinem. Był synem Antoniego, starosty bocheńskiego, właściciela Kopytówki oraz Brzezinki (cyrkuł wadowicki) i Heleny, mieszczanki krakowskiej. Józef po ukończeniu gimnazjum w Nowym Sączu kształcił się w Akademii Wojskowej i został oficerem armii cesarskiej. Od 1861 r. był posłem do lwowskiego Sejmu Krajowego. Wraz z wybuchem powstania styczniowego w Królestwie Polskim został członkiem „białego” Komitetu Narodowego dla Galicji Zachodniej. W tym czasie aktywnie organizował pomoc wojskową dla walczących z Rosjanami polskich powstańców. Za swoją działalność aresztowano i osadzono go w więzieniu we Lwowie. Uniewinniony w 1864 r. przez sąd wojskowy. W okresie autonomii galicyjskiej był przewodniczącym wadowickiej Rady Powiatowej. W kolejnych latach wybrano go posłem do wiedeńskiej Rady Państwa, w której od 1873 r. pełnił funkcję wiceprezesa Koła Polskiego. Baum dał się poznać jako lokalny działacz polityczny i społecznik. Interes miasta stał się mu szczególnie bliski wraz z objęciem stanowiska marszałka powiatu. Prawdopodobnie dzięki jego ingerencji udało się utworzyć w 1866 r. gimnazjum w Wadowicach. W latach 70. XIX w. zaangażował się osobiście na rzecz ustanowienia w Wadowicach siedziby Sądu Obwodowego. Niemałą rolę odegrały tutaj jego bliskie relacje z ministrem ds. Galicji Florianem Ziemiałkowskim, który przychylnie odniósł się do przedstawionego projektu. W 1882 r. za zasługi wniesione w rozwój miasta Baum otrzymał Honorowe Obywatelstwo Wadowic. W latach 80. XIX w. w kręgach wiedeńskich agitował na rzecz włączenia Wadowic do grona miast, którym nadane mają być oddzielne statuty. Zapoczątkowane przez Bauma zabiegi okazały się skuteczne i w marcu 1889 r. Wadowice zostały ustawowo zaliczone w poczet „trzydziestu większych miast Galicji”. Józef Baum zmarł nagle w Wiedniu w 1883 r., a jego ciało spoczęło w grobie rodzinnym w Marcyporębie koło Wadowic.
Fot. Pomnik J. Bauma w ogródku sądowym, ze zbiorów Muzeum Miejskiego w Wadowicach
- Dawny budynek Restauracji Teofila Wysogląda – ul. Lwowska 16
Wzdłuż drogi wiodącej z centrum miasta do Krakowa i Lwowa w XIX w. lokowano najważniejsze obiekty użyteczności publicznej. W 1805 r. naprzeciwko siedziby Rady Powiatowej i Powiatowej Kasy Oszczędności wzniesiono budynek stacji poczty konnej, a zaadaptowany później na potrzeby mieszkaniowe. W 1900 r. w kamienicy rozpoczęła działalność Restauracja Teofila Wysogląda, a na jej tyłach znajdowała się Czytelnia Urzędnicza nazywana również Kasynem Urzędniczym lub Miejskim. W styczniu 1915 r. goszczono tutaj J. Piłsudskiego, który przejeżdżał przez Wadowice z około tysiącem legionistów w drodze do Kęt. „U Wysogląda” odbywały się okolicznościowe imprezy, w których tłumnie uczestniczyli zacniejsi obywatele miasta. Organizowano tu również tzw. „bale studenckie” (studniówki), wystawiano sztuki teatralne, w tym te autorstwa S. Kotlarczyka. W czasie wojny, na przełomie 1915 i 1916 r. rozpoczął tutaj działalność kinoteatr. W jego repertuarze znalazły się m.in. filmy: „Quo vadis”(1915), „Aleksander” (1916), „Matyl” (1917), ”Ostatnie dni Pompei” (1917) i „Kleopatra” (1917). Postacią związaną z tym miejscem jest Jan Doroziński (1862-1942, profesor i dyrektor wadowickiego gimnazjum, radny miejski), który był stałym bywalcem Czytelni Urzędniczej, gdzie grywał w szachy. Był on ojcem Janiny Brzostowskiej (1897-1986, tłumaczki, powieściopisarki oraz jedynej poetki w Grupie Literackiej „Czartak”).
Fot. widok na ul. Lwowską od strony rynku, w tle po prawej stronie restauracja Wysoglada, ze zbiorów Muzuem Miejskiego w Wadowicach
- Dworzec Kolei Północnej Cesarza Ferdynanda - ul. Marsz. Józefa Piłsudskiego 10
Włączenie Wadowic do sieci kolejowej Galicji, a pośrednio Austro-Węgier otwarło mieszkańców miasta na Kraków, Lwów, a nawet Wiedeń. Decyzja ta umożliwiła zatrzymanie w mieście wojska, co miało znaczenie ekonomiczne i sprzyjało rozwojowi gospodarczemu regionu. Na początku lat 70. XIX w. władze Wadowic rozpoczęły starania o poprowadzenie przez miasto linii kolejowej z Bielska przez Wadowice do Kalwarii, a stamtąd do Krakowa. Pierwszy pociąg wjechał na stację kolejową Wadowice w 1887 r. Dworzec kolejowy miał się znajdować na peryferiach miasta, co było powszechnym trendem w miastach prowincjonalnych, a drugim ważnym argumentem, którym kierowano się przy wyborze lokalizacji była bliskość zabudowań dworcowych względem koszar wojskowych i całej infrastruktury należącej do cesarsko-królewskiej armii. Pod koniec 1887 r. rozpoczęto budowę infrastruktury dworcowej. Wybudowano dworzec, który do dziś jest wzorcowym przykładem galicyjskiej architektury kolejowej XIX w. W budynku mieściły się pomieszczenia dla podróżnych, telegraf (później także centrala telefoniczna), a nawet mieszkania służbowe dla personelu stacji. W 1888 r. na terenie dworca wybudowano wieżę ciśnień i dwa żurawie, którymi napełniano wodą parowozy. W rejonie dworca na początku XX w. zaczęła powstawać strefa skupiająca większy przemysł. Dzielnica przemysłowa ciągnęła się wzdłuż ul. Młyńskiej (dziś ul. Legionów). Przed I wojną światową w dawnych zabudowaniach powojskowych uruchomiono m.in. elektrownię miejską (1906 r.), Pierwszą Galicyjską Opłatkarnię (1909 r.) oraz filię fabryki należącej do Towarzystwa Akcyjnego H. Cegielski z Poznania (1913 r.).
Fot. Widok na dworzec kolejowy w Wadowicach od storny wschodniej, ze zbiorów Muzeum Miejskiego w Wadowicach
- Szkoła Wydziałowa Żeńska im. ces.-króla Franciszka Józefa I - ul. Sienkiewicza 9
Rozwój oświaty w 2 połowie XIX w., a szczególnie gwałtowny przyrost liczby uczniów szkół elementarnych był głównym powodem, dla którego władze Wadowic wystawiły okazały gmach dla żeńskiej szkoły wydziałowej. Prace projektowo - architektoniczne rozpoczęto w połowie lat 90. XIX w. W konkursie na jego koncepcję architektoniczną wziął udział m.in. urodzony w Wadowicach, znakomity architekt, Franciszek Mączyński. Jednak budynek szkolny przy ul. Długiej (dziś ul. Sienkiewicza) został wybudowany w latach 1899-1901 najprawdopodobniej według planów pożyczonych z budowy podobnej szkoły w Rzeszowie. Dwupiętrowy pawilon szkoły posiadał 18 pomieszczeń, z czego 10 było przeznaczonych do zajęć lekcyjnych. W 1907 r. Wadowice gościły dużą wystawę rolniczo-przemysłową, na którą do miasta przybyło kilka tysięcy gości z Galicji oraz z innych części Austro-Węgier. Wystawę podzielono na kilka działów, w zależności od kategorii eksponowanych produktów. Wśród eksponentów znalazły się przedsiębiorstwa, towarzystwa i szkoły z terenu Powiatu Wadowickiego, wiele firm krakowskich, a nawet spoza Galicji. Po zakończeniu części oficjalnej na terenie wystawowym odbył się festyn, w którym udział wzięło kilkaset osób. Ktokolwiek wybrał się wczoraj do Wadowic, celem dokładnego zwiedzenia wystawy, z pewnością szczerze żałował, że pojechał tam w ten dzień, a nie inny; bo w tę ostatnią niedzielę Wadowice nie były Wadowicami, ale raczej ze względu na ruch, jaki tam panował kawałeczkiem Wiednia, Paryża albo Londynu. Do południa było na placu wystawienniczym jeszcze jako tako, ale wkrótce po nadejściu pierwszego popołudniowego pociągu tj. z Krakowa wszystkie korytarze i sale w gmachu wystawowym od razu zapełniły się tłumem zwiedzających i naraz w tym obszernym budynku zrobiło się tak ciasno, jak gdyby to było w kościele w czasie sumy. Można sobie wyobrazić, co się później działo po nadejściu pociągów od strony Bielska i Suchy. Dziennik „Nowa Reforma” (nr 402, 3 września 1907).
Fot. Grafika przedstawiająca wystawę rolniczo-przemysłową w Wadowicach w "Tygodniku Ilustrowanym" Warszawa, 21 września 1907 r.
- Cmentarz Narodów – ul. Wojska Polskiego
Cmentarz wojskowy założono na potrzeby epidemicznego szpitala wojskowego. Pierwszego pochówku dokonano w 1849 r. Do wybuchu I wojny światowej spoczęło na nim ok. 1.500 żołnierzy wieloetnicznej habsburskiej monarchii. W latach Wielkiej Wojny (1914-1918) cmentarz stał się miejscem spoczynku co najmniej 1.200 osób, które zmarły w wadowickich szpitalach wojennych od odniesionych ran lub epidemicznych chorób. W 1915 r. cmentarz włączono do systemu grobownictwa wojennego Austro-Węgier (Cmentarz Wojenny nr 473). W latach walk o granice Odrodzonej Rzeczpospolitej (1918-1921) pochowano tu ponad 2.100 żołnierzy bolszewickich (w tym Białorusini i Ukraińcy), Litwinów oraz Ukraińców służących w armiach Zachodnio-Ukraińskiej Republiki Ludowej i Ukraińskiej Republiki Ludowej. W latach trzydziestych XX w. dokonano komasacji grobów tworząc zbiorowe mogiły. Po II wojnie światowej pochowano tutaj ekshumowanych żołnierzy sowieckich spoczywających na prowizorycznych cmentarzach wojennych w kilku miejscowościach ówczesnego Powiatu Wadowickiego. W zbiorowych mogiłach pogrzebano także żołnierzy niemieckich poległych w Tomicach i Wadowicach w styczniu 1945 r. Przez lata zaniedbany i opuszczony został w latach 2021-2023 poddany gruntownej rewitalizacji. W jej ramach dokonano konserwacji istniejących nagrobków oraz dodano prawosławne krzyże. Cmentarz powrócił do stanu sprzed lat 60-tych XX wieku.
Fot. Cmentarz wojskowy po rewitalziacji w latach 2021-2023, Archiwum UM Wadowice
- Wadowickie Błonia – ul. Błonie 2
W związku ze zwiększeniem swobód obywatelskich na terenie Austro-Węgier, pod koniec XIX w. nastąpił rozkwit organizacji o charakterze społecznym. Na przełomie XIX i XX w. w Galicji zaczynały prężnie rozwijać się m.in. organizacje sportowe. Oprócz różnych form gimnastycznych coraz popularniejsze w Wadowicach stały się rozmaite gry i zabawy, a wśród nich piłka nożna. Rada Miejska zdecydowała się przeznaczyć na ten cel plac na Błoniach w pobliżu dworku „Mikołaj” (1892 r.). Pieczę nad zabawami na pierwszym wadowickim boisku sportowym sprawował Józef Kurowski oraz inni profesorowie gimnazjum. Powstał klub piłkarski „Vadovia”, którego trenerem i organizatorem rozgrywek był Roman Dietl. Już w 1907 r. na Błoniach odbył się pierwszy mecz pomiędzy drużynami z Wadowic i Krakowa. W tym samym czasie powstał drugi w mieście klub piłkarski – „Skawa”, którego założycielami byli wadowiccy rzemieślnicy. Pierwszym jego prezesem był Ignacy Markielowski. Klub posiadał własny statut i działał w oparciu o młodzież rzemieślniczą. W wyniku wybuchu I wojny światowej nastąpił chwilowy zastój w rozwoju wadowickiego sportu. Młodzież powołana do wojska wyjechała na front, dlatego rozgrywki piłkarskie odbywały się tylko pomiędzy lokalnymi klubami z Andrychowa, Krakowa oraz Żywca i Zatora. Odnowienie ruchu piłkarskiego w mieście nastąpiło dopiero po 1918 r. Obecnie Miejski Klub Sportowy „Skawa” Wadowice jest kontynuatorem piłkarskiej tradycji miasta.
- Cmentarz choleryczny - ul. Niwy
Powtarzające się epidemie chorób zakaźnych w XIX w. zbierały okrutne żniwo wśród lokalnej społeczności. W 1831 r. Wadowice i okolice zostały dotknięte epidemią cholery. W kolejnych dziesięcioleciach te tereny nawiedziły jeszcze: tyfus, dyzenteria oraz grypa zwana hiszpanką. Ze względu na charakter tych chorób, przy chowaniu ofiar epidemii, stosowano się do dekretu cesarza Józefa II, mówiącym o konieczności zakładania cmentarzy poza obrębem miasta (1784 r.). W Wadowicach cmentarz choleryczny wyznaczono przy dzisiejszej ul. Niwy (wówczas obszar ten znajdował się poza miastem). Prawdopodobnie pamiątką po nim jest murowana kapliczka położona na skarpie utworzonej przez płynący potok Dąbrówka. Jest to kapliczka domkowa, przykryta dwuspadowym dachem zwieńczonym metalowym ozdobnym krzyżem. Kiedyś w jej wnętrzu znajdowała się figura Chrystusa upadającego pod krzyżem, oraz obrazy Miłosierdzia Jezusowego i Świętej Rodziny. Nad drzwiami we wnęce stała figura Chrystusa z zatartą datą 1620 r.
Fot. kapliczka na ul. Niwy w Wadowicach, Archiwum UM Wadowice
- Wieża triangulacyjna - Jaroszowicka Góra
W 1817 r. cesarz Franciszek I wydał patent o podatku gruntowym. W związku z tym przystąpiono do tworzenia katastru dla całej Galicji. W jego skład wchodziły m.in. mapy tworzone na podstawie pomiarów stosowaną wówczas metodą stolikową, czyli za pomocą tzw. wież triangulacyjnych, które ustawiano na wzniesieniach. W XIX w. taką budowlę wzniesiono na stoku Jaroszowickiej Góry. Ówczesna wieża triangulacyjna składała się z dwóch oddzielnych drewnianych konstrukcji: pomostu dla obserwatora i stanowiska dla instrumentu (teodolitu). Umożliwiała ona wykonanie pomiaru punktów położonych w znacznej odległości, nawet oddalonych o dziesiątki kilometrów. Mapy wykreślone wówczas stały się wzorem dla map współcześnie używanych.
Fot. widok na Górę Jaroszowicką od strony zachodniej, Archiwum UM Wadowice